Abraham Mateo

Abraham Mateo

środa, 21 października 2015

KRYTYCZNA SYTUACJA

Hejka! Dziś to będzie ostatnia część imaginu. Miłego czytania.

  Abraham siedział z Martą na kanapie i razem oglądali telewizję. jego zachowanie nie zmieniło się, dziewczyna widząc to próbowała pocieszyć go pocałunkiem. kiedy ich usta zbliżały się, usłyszeli:
" Do szpitala przywieziono (byłą) dziewczynę znanego piosenkarza (Abrahama Mateo). Nastolatka jest w krytycznym stanie." Para , aż odskoczyła z przerażenia. Jedyne co im przyszło do głowy to dzwonienie po wszystkich szpitalach w mieście. Na szczęście nie musieli długo dzwonić ,bo za pierwszym razem trafili na odpowiednie pogotowie. Kiedy dotarli ma miejsce okazało się, że stan Magdy znacznie się pogorszył. trzeba było ją reanimować. Gdy znajomi się spotkali Tomi wiedząc jakie będzie pierwsze pytanie od razu wytłumaczył im całą sytuację. Pół godziny czekania i żadnych dobrych wieści.
- Abri obiecaj mi, ze ona to przeżyje - szepnęła Marta cała zalana łzami.
- Niestety nie mogę ci tego obiecać, ale trzeba być dobrej myśli. Martuś trudno jest mi to mówić, ale ten      związek nie ma sensu. Teraz dopiero zrozumiałem jak bardzo kocham Magdę. Przepraszam.
- Nie przejmuj się, teraz jest ważne jej zdrowie, a poza tym to nie mogłabym sobie darować, że zdradziłam siostrę.
Po godzinie przyszedł lekarz i przekazał wszystkim dobrą informację. Trzeba jeszcze było, aż dziewczyna się wybudzi, jednak nie trwało to zbyt długo. Gdy nastolatka wybudziła się  piosenkarz bez wahanie poszedł odwiedzić Magdę.
- Hej. jak się czujesz?
- W porządku, ale co ty tu robisz?
- Przyszedłem o ciebie walczyć. Słyszałem co się stało i dopiero wtedy zrozumiałem jak bardzo jesteś ważna  dla mnie. kocham cię.
- Daj spokój. Czy ty myślisz, że ja jestem głupia?- Abraham spojrzał na dziewczynę pytająco - przecież  wiem że mówisz to z litości.
- Nieprawda. Ja nawet zerwałem z Martą. Jak mam tobie udowodnić moją miłość do ciebie?
- A jak ja mam być z tobą skoro nie wiem czy to będzie prawdziwa miłość?
- Oczywiście, że będzie. Pomyśl jakby mi na tobie nie zależało to byś mnie to nie zobaczyła.
- Masz rację. Przepraszam.
- Nie masz mnie za co przepraszać. Za to ja mam i obiecuję ci, że w ramach przeprosin zabiorę cię do    Brazylii  tylko musisz wyjść ze szpitala.- Mówiąc te słowa mocno ją przytulił.
- Naprawdę? Jeny to to wiesz ja polepszyć mi humor.
Kiedy Abraham się od niej odkleił spojrzał na zegarek.
- Co?????? już jest 22:00. Dobra muszę się zbierać. Obiecuję, że jutro przyjdę, a teraz śpij dobrze. - Kończąc to zdanie złożył na jej ustach delikatny pocałunek. - Żegnaj piękna po chwili dodał i wyszedł z pomieszczenia.
- Do jutra. - Odpowiedziała Magda i po chwili zasnęła.


2 komentarze:

  1. Bardzo fajny imagin! :3
    Dobrze, że Abraham zrozumiał swoje błędy! :*
    Będzie kolejny? Mam nadzieję! ^^
    Piszesz świetnie! :D
    Kocham! Mocno! <3

    http://destronado-am.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. Następny imagin prawdopodobnie będzie w środę. :-*

    OdpowiedzUsuń