Abraham Mateo

Abraham Mateo

wtorek, 1 grudnia 2015

Ona i on

Hej! Napisałam nowego imagina mam nadzieję, że się wam spodoba. Miłego czytania. 

Ona - skromna dziewczyna,  która przez przypadek Została przyjęta do gangu

On - sławny piosenkarz, należy do gangu, który zajmuje się handlem narkotyków, kocha zabijać.

   Abraham:
Wiedziałem, że kiedyś będę żałował tej decyzji, jednak musiałem to zrobić.
- Ana musimy porozmawiać - złapałem ją za rękę i razem opuściliśmy salon pełen moich kumpli z gangu. 
- Co się stało? 
- Nie wiem jak ci to powiedzieć, ale... nie możemy być razem. Przepraszam. 
- Co? Jak to? Dlaczego? - do jej oczu napłynęły łzy.
- Nie mogę narażać ciebie na niebezpieczeństwo. Za bardzo mi na tobie zależy, a teraz mamy bardzo ważną akcję - chciałem coś jeszcze dodać, ale ona mi przerwała. 
- Zawsze wam pomagała, a poza tym    Jowita...
- Nie zależy mi na Jowicie tylko na tobie, dlatego musimy z tym skończyć - przybliżyłem się do niej, żeby złożyć ostatni pocałunek na jej ustach, jednak ona mnie odepchnęła i bez żadnego słowa wybiegła. Nawet nie zabrała swoich rzeczy. 
- Coś ty zrobił Anastazji - do pokoju wszedł Artur
- Co cię to obchodzi? Nie twoja sprawa! - wyszedłem trzaskając drzwiami od pokoju.
- Gdzie idziesz? - usłyszałem pytanie gdy miałem wychodzić z domu. 

Następny dzień 

Anastazja:
- Nie wierzę jak on mógł mi to zrobić? - mówiłam sama do siebie, musiałam przestać, bo usłyszałam pukanie.
- Proszę. 
-Cześć Ana. Jak się czujesz? - spytała moja najlepsza przyjaciółka Patrycja. 
- Całkiem dobrze. Kogo ja oszukuję? To jakaś masakra. Nigdy mu tego nie wybaczę - zwierzałam się mojej bff. Po policzkach płynęły mi łzy.
- Racja zdrady się nie wybacza.
- Co? Jakiej zdrady? O czym ty mówisz? - zasypałam ją pytaniami. 
- To ty nic nie wiesz. On cię zdradza z jaką szatą. Tylko spójrz - podała mi do ręki gazetę. Było tam zdjęcie Abrahama z jakąś dziewczyną, z którą się całuje.
- Jeśli chcesz to mogę pójść z tobą do niego po twoje rzeczy - zaproponowała mi moja przyjaciółka. 
- Nie, poradzę sobie - oddałam razu odmówiłam wiedziałam, że sama muszę to załatwić - a teraz idź, bo pewnie się spieszysz. 
- Dobra to do zobaczenia - rzuciła wszystko i wyszła. Był późno więc przegrała się w piżamę i poszłam spać. 

Następny dzień 
Kiedy się obudziłam wiedziałam, że ten dzień będzie trudnym.
  


1 komentarz: